
Przeglądając to co się dzieje wokół tego całego zjawiska jakim jest gitara z pudełka po cygarach urodziłem poniższy tekst. Te kilka krótkich zdań będzie o tym, że zawsze jest lepiej samemu zbudować sobie instrument niż go kupić.
Po pierwsze
dlatego, że jest to łatwe. Wszystkie źródła są dostępne u wujka Google za darmo. Filmów na Youtubie z serii jak zbudować instrument jest od groma (na tę chwilę wyszukiwarka wyskoczyła z około 34 800 wyników).
Po drugie
dlatego, że jest to tanie. Tak po prawdzie to jedyne na co musisz wydać pieniądze to części, których samemu nie zrobisz (struny, dobre klucze, ew. progi, gniazdo jack, i piezo)
Po trzecie
dlatego, że nie potrzeba do tego warsztatu z narzędziownią. Znam ludzi budujących instrumenty w kuchni lub na balkonie (a jeden to na parapecie). Podstawowe narzędzia ma każdy a reguła #987689 mówi, że każdy zna kogoś kto ma narzędzie, którego akurat nam brakuje.
Po czwarte
dlatego, że (tu daję gwarancję popartą swoim i cudzym doświadczeniem) sama budowa – ten cały proces tworzenia – daje niesamowitą satysfakcję (mimo że czasem za pierwszym razem nie wyjdzie).
Po piąte:
zagranie na własnoręcznie wykonanym instrumencie…. bezcenne
No dobrze, ale czemu nie kupić? Kto bogatemu zabroni?
Po pierwsze
dlatego, że możesz np. kupić w internecie (USA) za równowartość 50 zł + przesyłka podstrunnicę do cigar boxa (już z progami), która według opisu “This fret board is made for cigar box guitars. It is compatible with any cigar box guitar.”
Po rozpakowaniu paczki dostajecie takie coś jak na poniższym obrazku:
(Progi są przyklejone do gryfu – genialne poczucie humoru)
Po drugie
Małe chińskie rączęta już wyczaiły, że jest coś takiego jak idea CBG i i wykombinowały, że można na tym zarobić. Na Ebayu możecie sobie kupić zestaw made in china za 30 dolców, składający się z instrumentu z piezo, płyty CD, slide i książeczki. Ktoś powie “o ja pierdole ale czad”. Pewnie, że czad bo po otwarciu paczki okazuje się, że wszystko jest z kartonu lub plastiku oklejonymi imitacją drewna. Jakoś to pewnie zagra, nie ma się do czego doczepić. Ale czy o to chodzi? Poniżej fotka i recenzja.
Film z recenzją niestety tylko na Facebooku tutaj
Za najlepszą recenzję uważam komentarz użytkownika: “Minutes and minutes of pleasure!!!
Po trzecie
Po przeczytaniu powyższego punktu nie dasz się nabrać i zaczniesz szukać czegoś znacznie bardziej kultowego. I trafisz na to:
Tak. To prawda. Nikt nie wie co w tym instrumencie jest tak wyjątkowego że trzeba za niego wybulić ponad 3 koła. I to nie jest najtańszy jaki znalazłem (mój rekord to US $1,800.00)
Po czwarte (ten punkt możesz sobie odpuścić)
To, że dotarłeś do tego miejsca tekstu może świadczyć o tym, że zaczynasz zauważać ludzie coraz mniej zaczynają żyć własnym życiem, że całe rodziny spędzają weekendy tak samo (rano ikea potem macdonald, multikino i wieczorem grill z koncernowym piwkiem z tesco), że ludzie wolą obejrzeć film niż przeczytać książkę bo nie chce im się uruchamiać własnej wyobraźni tylko wolą obejrzeć cudzą. Nawet tatuują sobie te same napisy po angielsku albo czaszki, róże czy motyle.
Więc może pora zacząć coś robić samemu? Możesz zacząć od śmiesznej gitarki z pudełka. Potem zrobisz mamie półeczkę a babci deseczkę do krojenia. A potem to już pójdzie samo…